Tak. Od tych zdjęć powinienem zacząć. Dlaczego? Bo w tym momencie, zaczyna się moja historia z fotografią człowieka, postaci, portretu, emocji. Chociaż dzień wcześniej wracałem z Dębicy, Polacy w piłce nożnej odpadli z”francuskich Mistrzostw Europy”. W Toyocie wysiadło sprzęgło. Zasnąłem na skrzyżowaniu w pod warszawskich Markach. Fantastyczne spotkanie a Andrzejem Frankowskim na Podkarpaciu. Dziwne bo obaj mieszkaliśmy wówczas na Mazurach.
Pomimo tych wszystkich przygód . Uważam, że udział w Fotograficznym, Nocnym Maratonie w Studiu Huśtawka w Warszawie jest moim debiutem. Spotkanie z Magdaleną, Jackiem, Tomkiem, modelką z bardzo egzotycznym imieniem, fotografami …to pierwszy krok…..pierwsze emocje związane z tym co chcę utrwalać ……..