Bardzo często, w zasadzie nie pamiętam plenerów, czy indywidualnych sesji, by moje myśli czy emocje były skierowane na tę właśnie chwilę. Jestem tu i teraz, mam wizję, może za mocno powiedziane, mam pewne spojrzenie na to co robię. Nie myśląc o tym co jest poza tym właśnie czasem. Moje życie, nazwijmy zewnętrzne, dobija się do mojej głowy, moje myśli są zupełnie w innym miejscu. Pełne obaw i poczucia winy. Szkoda