Był czas, kiedy bardzo dużo eksperymentowałem. Nawet z fotografią tradycyjną lubiłem tworzyć ekspozycje stałe. Jakieś rozrzucone korale, dzbanki itp. Później przyszedł czas na fotografię uliczną. Zardzewiałe traktory, przedmioty z gospodarstw rolnych. Zabawa z HDR, wyostrzanie i poszukiwanie najlepszej kolorystyki. Nawet niektórym się podobało. Jedni krytykowali braki w sztuce czy powolne powroty z pracy do domu. Jeszcze inni, zdecydowanie odradzali mi tą drogę w fotografii. Są momenty w ciągu dnia, gdzie w głowie mnóstwo pomysłów na stworzenie czegoś innego. Siadając do komputera w głowie pustka, jakaś prostota myśli mnie dopada. „Fotografia poszła mocno do przodu – rób coś ….”