W poniedziałkowej „poczekalni” fotografia analogowa, Olya i Hasselbald, na warszawskiej Pradze. A dokładniej Loft 22.
Postanowiłem poświęcić więcej miejsca, czasu modelce wg mnie wyjątkowej.
Niesamowita delikatność tej postaci robi wrażenie. Subtelny uśmiech, nienaganne zachowanie i do tego fotografia w wersji analogowej. Czego chcieć więcej.
Fotografowanie aparatem marki Hasselblad jest przeżyciem dla każdego pasjonata analogowych zdjęć.
Po pewnym czasie gdzieś widziałem zdjęcia z udziałem Olyi. Nie pamiętam na którym Nie mniej jednak prace zrobiły na mnie wrażenie. Do dziś pamiętam te fotografia.
Nie jestem zwolennikiem uczenia się pozowania na pamięć. Nigdy nie ustawiam osób od linijki i nie każę robić im piruetów, w których nie czują się komfortowo. Priorytetem w moich działaniach jest bezstresowa współpraca, którą każdy kończy z uśmiechem na twarzy.... Współpraca z Olya jak widać, może wywoływać uśmiech zadowolenia z każdej fotografii. Na poszczególnych zdjęciach, obserwujący widzi "grę" delikatności, spokoju czy nastroju...
....w fotografii nie chodzi o szablonowe działania bo prowadzą one do sztucznych i nienaturalnych efektów.......