Cześć sesji wykonałem moim ulubionym aparatem Hasselblad 500 C
Studio „Bajka” w Warszawie. Wrzesień 2019. Tuż przed Covidowym paraliżem
Połączenie temperamentu, pasji i wrodzonego talentu niewątpliwie pomagają w wykonywanym zawodzie. Modeling to bardzo trudne i pracochłonne zajęcie. Wymaga często aktorskich umiejętności.
Hasselblad 500 C – jeden z najbardziej znanych i cenionych aparatów, model niemal kultowy, po dziś dzień używany zarówno przez wymagających miłośników fotografii, jak i przez uprawiający zawód fotografa, czyli profesjonalistów.
Hasselblad 500C to solidna konstrukcja raczej nie zaliczająca się do lekkich, a do jego obsługi wymagane jest staranne przestudiowanie instrukcji obsługi, bo w pierwszym kontakcie z “pięćsetką” intuicja do niczego się nie przyda.
Fotografia ta została wykonana na małej cykloramie. Najprościej mówiąc, cyklorama jest to zaokrąglona ściana, łącząca podłogę wraz ze ścianą w jednym łuku, używana jako tło w sesjach fotograficznych lub produkcjach wideo. Dzięki prawidłowemu oświetleniu, sprawia wrażenie braku perspektywy za fotografowanym obiektem.
Jeszcze dawniej takie konstrukcje używane były wyłącznie w studiach telewizyjnych, np. przy nagraniach wiadomości, a dopiero później, technikę tą, zaczęto już stosować na potrzeby studiów fotograficznych. Oczywiście nie oznacza to, że obecnie w każdym studiu możemy liczyć na gwarancje tego typu udogodnień, jednak w większości przypadków, możemy już się tego spodziewać.
Zawsze zastanawiałem się jaką farbą są pomalowane takie tła. Jak gdzieś przeczytałem, można zwykłym wapnem pomalować i powinno być dobrze tak jak to było przed półwieczem. Oczywiście można akrylem matowym też bo będzie bardziej praktyczna.
Cyklorama to niezwykłe tło. Duża, trwała i zakrzywiona biała ściana, jej pionowa i pozioma płaszczyzna jest połączona łagodnym łukiem.
Dzięki cykloramie sprawiamy, że nasze wykonywane prace, zyskują na jakości. Każdy doświadczony fotograf dostrzeże zalety korzystania z cykloramy już po pierwszych minutach ujęć. Dzięki tej konstrukcji, łatwo o zmianę kąta wykonywania zdjęć, bez konieczności zmiany ustawień światła.
Daje to ogromne możliwości w zakresie kontroli nad cieniami. Pozwala również na fotografowanie kilku osób jednocześnie, dzięki czemu doskonale sprawdza się przy większych sesjach rodzinnych czy też sportowych.
Cyklorama daje nam naprawdę wiele kreatywnych możliwości na zabawę ze światłem, kolorem i cieniem.
Kluczową zaletą cykloramy jest fakt, że jest dużo trwalsza – można po niej swobodnie chodzić, skakać i nie zostanie uszkodzona. Dzięki temu możemy też stworzyć bardziej dynamiczne ujęcia, nie martwiąc się, czy zniszczymy tło. Faktem jest, że na cykloramie mogą pojawić się pewnego rodzaju zabrudzenia, jednak powstałe zmiany, można zmyć, bądź też zamalować.
Nikon F5. Tym modelem aparatu wykonuje, większość prac w wewnątrz budynków. Profesjonalna lustrzanka analogowa formatu 35 mm. Szybkość pracy autofokusa: do 8 klatek na sekundę (z akumulatorem MN-30). Wyjątkowy 5-polowy, krzyżowy czujnik AF. Wyjątkowy matrycowy pomiar światła 3D Matrix firmy Nikon z uwzględnieniem barwy sceny.
Nikon F5 był o wiele większy w stosunku do „czwórki”, ale okazał się aparatem nie tylko dorównującym EOSowi 1N, ale pod wieloma względami znacznie go przewyższającym. Ciągle była możliwa wymiana matówek i wizjerów, dużo funkcji sterowanych umieszczono z tyłu. Nowością był mocno reklamowany „pomiar matrycowy barwy 3D”, czujnik jest w stanie rozpoznać wiele typowych sytuacji zdjęciowych i wprowadzać minimalne korekty ekspozycji. Ulepszono automatyczne ustawianie ostrości, zamiast jednego, centralnego pola AF, zastosowano ich pięć: centralne oraz dodatkowo górne, dolne, prawe i lewe. Wraz z aparatem pojawiła się nowa seria teleobiektywów AF-S, odznaczających się superszybkim i wyjątkowo cichym automatycznym ustawianiem ostrości.
Duża cześć pleneru odbywała się na zewnątrz. Podest zrobiony z białych desek super sprawdzał się jako podłoga tła. Charakterystyczne drzwi robiły robotę „ściany”
Sesja kobieca staje się coraz bardziej popularna. Widzę wiele kobiecych zahamowań, wiele wątpliwości. Tak dużo pań pyta o sesje kobiece, a tak niewielki procent faktycznie się na nie decyduje.
Do sesji wystarczą niewyszukane kreacje. Najważniejszy jest nastrój, nastawienie, chęć otwarcia się w trakcie takiego spotkania.
Kolejne zdjęcie wykonane Hasselbladem 500 c. Film średnioformatowy to materiał dla aparatów średnioformatowych, które zapisują fotografie w rozmiarze większym niż 35 mm, ale mniejszym niż 100 mm x 130 mm (4×5 cali). Na opakowaniach takich filmów znajdziemy oznaczenie 120 mm lub 220 mm.
CO DAJE CI ŚREDNI FORMAT?
Wielkość materiału światłoczułego to jeden z podstawowych parametrów każdego aparatu fotograficznego. Kupując cyfrę słyszy się najczęściej o dwóch parametrach, tj. o megapikselach i wielkości matrycy, przy czym właśnie ten drugi parametr ma znaczenie kluczowe. Dlaczego tak jest? Mówiąc w dużym skrócie, bez wdawania się w techniczne niuanse chodzi o to, że im większa matryca tym więcej zobaczysz przez wizjer. Co oznacza to dla Ciebie w praktyce? Żeby to zobrazować posłużę się konkretnym przykładem. Dysponując aparatem o przetworniku APS-C (podaję dla Sony i Nikon, Canon ma nieco mniejszą matrycę w tym formacie) i obiektywem o ogniskowej 85 mm, przy odległości 10 m od fotografowanego obiektu, uzyskasz pole obrazowania o wielkości 2, 78 x 1,86 m i kąt widzenia po przekątnej równy 18,97 stopni. Gdy użyjesz aparatu średniego formatu 6 x 6 cm to stosując obiektyw 85 mm, przy odległości 10 m od fotografowanego obiektu, uzyskasz pole obrazowania o wielkości 7,06 x 7,06 m i i kąt widzenia po przekątnej równy 53,05 stopnia. Oznacza to, że większy format pozwala ci zobaczyć dużo więcej przy tej samej ogniskowej obiektywu niż mniejszy.
DLACZEGO ŚREDNI FORMAT TO PRAWDZIWA MAGIA?Średni format daje moim zdaniem możliwości tworzenia dużo ciekawszych kadrów a ponadto np. w fotografii architektury łatwiej nam uzyskać kąty proste. W praktyce oznacza to, że gdy staniesz przed 20 metrową wieżą z aparatem o mniejszej matrycy, będziesz musiał odejść znacznie dalej, aby objąć ją w całości i jednocześnie zniwelować efekt krzywizny, objawiający się tym, że wieża się wali. Stosując średni format w fotografii portretowej łatwiej uzyskać piękne rozmycie tła (bokeh) i jednocześnie zawrzeć w kadrze więcej, stojąc bliżej fotografowanej osoby.
Widziałeś kiedyś zdjęcia, na których twarz jest bardzo wyraźna, oczy są piękne i duże a jednocześnie stanowiący drugi plan efektowny budynek uwidoczniony jest w całości i do tego nie jest pokrzywiony? Takie właśnie efekty możesz uzyskać stosują średni format.
JEŻELI ŚREDNI FORMAT TO W CYFRZE, CZY W ANALOGU?
No cóż… Odpowiedź na to pytanie wydaje się być bardzo prosta. Jeżeli możesz ze spokojem wydać ponad sto tysięcy złotych na sprzęt, to cyfra jest jak najbardziej osiągalna. Możesz przykładowo kupić taki aparat jak Leica S. Co w sytuacji, gdy chcesz poeksperymentować i nie chcesz wydawać więcej niż kilkaset złotych na początek? Bardzo dobrym wyborem będzie wtedy aparat taki jak Pentacon SIX TL. Dodam, że dostępne są dla niego znakomite szkła Carl Zeiss i to w bardzo przystępnych cenach. Jak dobrze poszperasz, to możesz znaleźć fajny zestaw już za niecałe tysiąc złotych.